Cóż, miał okazję być patriotą, ale bał się zostać konfidentem. Wolał zostać “lizypupem”. Pojecie “konfident” jest ostatnio bardzo nadużywane i mylnie rozumiane. Konfidentem można zosytać, gdy się donosi, że sąsiad sadzi na własny użytek ziółka na balkonie. Nikomu szkody nie robi – nie Twój biznes. Ale jak ktoś odwala numery które komuś zagrażają i Tobie samemu by nie były darowane, to sorki, Twój obywatelski obowiązek to głosić.
W tym wypadku taki trochę “Psikuta” się w nagrywającym odezwał. Niby kozak, a jednak nie bardzo. Pierwsze odważne słowa padły, zanim mu się moszna skurczyła. Chwilę później jakoś ton głosu nawet się zmienił i jakoś tak grzecznie zapewnił, że konfidentem nie jest. Ech… brak konsekwencji w działaniu. Mam nadzieję, że jechał sam i nikt nie musiał tego oglądać. Tylko co go podkusiło, żeby to upublicznić?
Dokładnie tak, zero litości dla policji mającej głęboko w pompie przepisy. Od kilku miesięcy jeżdżą po mieście i strzygą kierowców naciągając fakty bo przyszedl rozkaz z góry, że widać dno w państwowej kasie.
Za punkt honoru postawiłem sobie zbieranie takich nagrań i publikacje w sieci. Niech gnoje będą karane taka samo jak zwykli kierowcy.
Czy ciebie policja nazwała kiedyś gnojem?
Eric, cos Ci się zlasowało w twojej główce. Konfidentem jest ten co co myśli, że można donosić z takich czy innych względów? Lepiej siedź cichutko jak gówno w trawie i nie komentuj psi …uju cycaty.
Stulejarz chciał być strażnikiem Teksasu, ale mu nie wyszło… Policjant powinien mu profilaktycznie przesmarować kolano ołowianą kulką.
Cóż, miał okazję być patriotą, ale bał się zostać konfidentem. Wolał zostać “lizypupem”. Pojecie “konfident” jest ostatnio bardzo nadużywane i mylnie rozumiane. Konfidentem można zosytać, gdy się donosi, że sąsiad sadzi na własny użytek ziółka na balkonie. Nikomu szkody nie robi – nie Twój biznes. Ale jak ktoś odwala numery które komuś zagrażają i Tobie samemu by nie były darowane, to sorki, Twój obywatelski obowiązek to głosić.
W tym wypadku taki trochę “Psikuta” się w nagrywającym odezwał. Niby kozak, a jednak nie bardzo. Pierwsze odważne słowa padły, zanim mu się moszna skurczyła. Chwilę później jakoś ton głosu nawet się zmienił i jakoś tak grzecznie zapewnił, że konfidentem nie jest. Ech… brak konsekwencji w działaniu. Mam nadzieję, że jechał sam i nikt nie musiał tego oglądać. Tylko co go podkusiło, żeby to upublicznić?
Dokładnie tak, zero litości dla policji mającej głęboko w pompie przepisy. Od kilku miesięcy jeżdżą po mieście i strzygą kierowców naciągając fakty bo przyszedl rozkaz z góry, że widać dno w państwowej kasie.
Za punkt honoru postawiłem sobie zbieranie takich nagrań i publikacje w sieci. Niech gnoje będą karane taka samo jak zwykli kierowcy.
Czy ciebie policja nazwała kiedyś gnojem?
Eric, cos Ci się zlasowało w twojej główce. Konfidentem jest ten co co myśli, że można donosić z takich czy innych względów? Lepiej siedź cichutko jak gówno w trawie i nie komentuj psi …uju cycaty.
Stulejarz chciał być strażnikiem Teksasu, ale mu nie wyszło… Policjant powinien mu profilaktycznie przesmarować kolano ołowianą kulką.
Petrus to debil.
Głowę sobie przesmaruj 🙂