Agresja na drodze
“Dla kierującego Skodą, wcześniej (przed nagraniem) gwałtownie zmieniłem pas ruchu bez kierunkowskazu. Nigdy mi się nie zdarza żeby nie sygnalizować zmiany, ale każdy ma prawo do własnego zdania. To była przyczyna pierwszego zajechania. Pan ze Skody był bardzo agresywny, ciągnął za klamkę i bił w szybę. Mnie, niestety, też puściły nerwy, nie ma ludzi idealnych i nikt z Was nie wie jak by się zachował w takiej sytuacji. Pierwsze uderzenie w drzwi skody nie niosło żadnych uszkodzeń na żadnym z pojazdów. Nie zdołałem uniknąć drugiego zdarzenia. Uszkodzenia w Astrze jak na zdjęciu, w Skodzie natomiast (został akurat trafiony w najtrwalszą część) pęknięty i porysowany zderzak. Na miejscu była Policja, która stwierdziła, że ewidentną winę za drugie zdarzenie ponosi kierowca Skody (wyprzedzanie z drugiej strony wysepki) za co został ukarany mandatem karnym. Ja również dostałem mandat karny za wcześniejsze najechanie na drzwi – mimo, że nie było na nich żadnych uszkodzeń. Astra została naprawiona za środki od Pana ze Skody. Potrącenia formalnie nie było. Co ważne, na koniec wszystkiego przy odjeździe Policji podaliśmy sobie dłonie i zgodnie stwierdziliśmy, że poniosły nas nerwy. Okazało się, że kierujący Skodą jest tak naprawdę ogólnie spokojną osobą, tak samo zresztą jak ja. Zdarzenie to nauczyło nas czegoś, co jest oczywiste, ale nie zawsze się do tego stosujemy – że za kierownicą należy być opanowanym, a nerwy to zły doradca. Pozdrawiam Pana ze Skody.”